Czy można połączyć coś tak abstrakcyjnego jak woda z tym, co zdaje się być zdecydowanie bardziej konkretnym, czyli liczbami? Różne stany skupienia, para i krople, cząsteczki i kałuże, lodowe kry, chmury, wodospady… każdy z przywołanych obrazów opisuje zjawisko wody jednocześnie nie wyczerpując jej niezwykłej charakterystyki.
„Woda czyli ile?” Dominiki Żukowskiej, pierwszy tom serii „Przyroda” (wyd. Poławiacze Pereł, 2021) to kartonowa książeczka dla najmłodszych, która w swoim koncepcie daleko wykracza poza schematycznie ujęte i często mało skomplikowane publikacje dla maluszków. Autorka nie tylko podjęła się trudnej próby połączenia substancji, jaką jest woda z podstawową nauką liczenia, ale i w nietuzinkowy sposób ukazała odbiorcy ważną rolę, jaką woda pełni w życiu zarówno człowieka, jak i środowiska przyrodniczego.
Błękitno-granatowa okładka przykuwa uwagę rytmem kształtu kropel i cyfr, następne strony również opierają się na zawężonej kolorystyce. Ilustracje Władysława Jurewicza (toruńskie Studio NEUS) za pomocą miękko poprowadzonej plamy barwnej budują wyraziste i ekspresyjne kompozycje. Książkę otwiera obraz wyschniętego jeziora, w rysunku dominują brązy i beże – symboliczne zero. Z ilustracji bije smutek, ości ryb dopowiadają dzieło zniszczenia. Kolejne strony to miękki i delikatny obłok pary wydobywający się z czajnika, połyskujące niczym lustro dwie krople wody, trzy wysokie fale z śnieżnobiałymi bałwanami, cztery lodowe kry dryfujące po Morzu Arktycznym, siedem mroźnych kwiatów, które mróz wymalował na szybie okna… Skojarzenia zawarte w książce pozwalają też na szukanie i wskazywanie dziecku nowych ścieżek interpretacji – jak chociażby w ilustracji symetrycznie rozłożonych liści z kroplami wody – identycznymi jak dwie krople wody.
Woda w tej książce niesie życie roślinom, owadom, zwierzętom i ludziom. Potrafi być miękka i łagodna jak mgła czy chmura, zachwycająca swym ornamentem jak płatki śniegu, lśniąca jak smukłe sople. Może być też żywiołem trudnym do okiełznania, wodną kipielą z zawrotną szybkością wpadającą między skały. Z pewnością zawsze jednak jest tym elementem, o który musimy w szczególności dbać mając na uwadze dobrostan środowiska naturalnego. A jednocześnie nadal stanowi doskonały punkt wyjścia do nauki liczenia. Od 1 do… nieskończoności.
Barbara Górecka / Dom Bajek