Please select a page for the Contact Slideout in Theme Options > Header Options

Dmuchawce, latawce, wiatr… Recenzja

Dmuchawce, latawce, wiatr… Recenzja
13 maja 2022 Redakcja

Wiosną trawniki rozkwitają kwiatami. Szczególnie wyraziście zdobią je intensywnie żółte kwiatostany mniszka lekarskiego, popularnie zwanego mleczem. Ich piękne wybarwione koszyczki płatków szybko ewoluują w stronę zwiewnych dmuchawców, które zachwycają nie tylko subtelną formą kuli, ale i sprytnym sposobem, w jaki roślina rozprzestrzenia swoje nasiona za pomocą wiatru (a i nie raz dziecięcych rączek oraz ust wypuszczających powietrze).

Nasiono to szczególna część rośliny, miewa różne formy, bywa zaskakująco wytrwałe i długowieczne. O nim właśnie toczy się niespieszna opowieść książki „Małe Nasionko” (wyd. Tatarak, 2022). To kolejne kartonowe cudeńko stworzone przez Erica Carle’a, autora kultowej „Małej głodnej gąsienicy”. Tym razem wraz z głównym bohaterem obserwujemy cykl życia rośliny. Pierwsze strony historii opowiadają o nasionach, które wędrują z wiatrem. Część z nich przepadnie w wodach mórz czy oceanów, część spali się w słońcu lub uschnie na pustyni. Małe Nasionko dotrze bezpiecznie na żyzną glebę, przetrwa zimę pod kołderką ze śniegu, by wiosną przekształcić się w roślinę z korzeniem, łodygą i liśćmi. Nim stanie się dorodnym i podziwianym kwiatem spotkają ją niebezpieczeństwa wpisany w życie biosfery – niektóre świeżo wykiełkowane sadzonki łamią się podeptane przez dziecięce stópki. Inne zostają zerwane, by sprawić komuś przyjemność. Nasz kwiat ma szczęście – kiedy po lecie nadchodzi kolejna jesień i ono wypuści w świat wiele maleńkich nasion…

Eric Carle szuka piękna w historiach, które są zwykłe, a jednocześnie mają w sobie potencjał. Dotyka tematów, które poruszają tajemnice życia, objaśniają otaczający świat i jego niezwykłość. Słowu pisanemu towarzyszy wysmakowany malarski obraz, Carle ma bowiem dużą wrażliwość na dobór koloru i faktury kreując wyrafinowane kompozycje malarskie o bogatej strukturze i pulsującej energii. W „Małym nasionku” widoczny jest eksperyment artystyczny zestawiający mocne plamy barwne z delikatną siatką drobnych elementów – wędrujących chmur nasion, co buduje ciekawe kontrasty wyodrębnionych planów.

„Małe nasionko” jest książką, po którą warto sięgać nie tylko na wiosnę, zachęcałabym też przede wszystkim do lektury w plenerze – może dostarczyć wiele dodatkowych bodźców.

Barbara Górecka / Dom Bajek